poniedziałek, 30 grudnia 2013

Saphiry - CD historii Nashee

Dzisiaj poniedziałek... Dzień, w którym wyruszam w pobliskie tereny żeby znaleźć Logana, Effy, Percy'ego... Kogokolwiek. Do torby wykonanej z skóry niedźwiedzia wrzuciłam kawałek sarniego uda, jedno jabłko oraz nieduży kawałek mchu. Wyjrzałam zza wejścia jaskini, by upewnić się czy wszystko gra (od czasu najazdu jestem lekko strachliwa). Gdy miałam 100% pewności ruszyłam w góry. Tylko tam jeszcze nie szukałam mojej rodziny.

Po drodze w góry chwyciło mnie pragnienie, więc trochę zboczyłam z kursu wędrując do strumyka. Będąc już przy nim czułam się obserwowana. Zignorowałam to uczucie i nachyliłam łeb, następnie powoli sącząc źródlaną wodę.
- Przepraszam. - usłyszałam cichy głos, kilka metrów od miejsca w którym stałam.
- Tak? - zapytałam podnosząc łeb.
Od mojej prawej stała blond wadera, z rudą grzywą o szmaragdowych oczach. 
- Wędruję od bardzo dawna, czy mogłabym się napić? - spytała spoglądając na strumyk.
- Oczywiście chodź. - odparłam ciepło ustępując jej miejsca.
Samica podeszła do mnie, a następnie zwróciła się do wody i zaczęła łapczywie pić. Szybko przeleciałam ją wzrokiem; była wychudzona, najwidoczniej nie jadła nic od dawna.
- Och... Dziękuję. - szepnęła z ulgą.
- Może jesteś głodna? - zapytałam wyciągając sarnie udo z torby i podsuwając jej pod łapy.
- Mogę?
- Smacznego. - uśmiechnęłam się i czekałam, aż wadera zje. - Jak się nazywasz.
- Nashee. - odparła odrywając kawałek mięsa.

Gdy samica zjadła zaczęłyśmy rozmawiać.
- A więc jesteś Nashee tak? Ja nazywam się Saphira.
- Miło mi poznać. Przybyłam tu, aby dołączyć do waszej watahy.
- Świetnie. Oprowadzę cię.
Ucieszyło mnie, że wreszcie ktoś zechciał dołączyć do WSK. Od tygodnia wataha na nowo istniała, a należał do niej tylko Asesino. Postanowiłam, że najpierw pokażę jej las iglasty, ciemny las, góry, 2 wyspy no i potem resztę.

~po oprowadzaniu~

Oprowadzenie Nashee zajęło mi trochę czasu tak, że przy jaskiniach byłyśmy już po zmroku.
- Piękne te tereny. - powiedziała.
- Cieszę się, że tak mówisz. Mi również się podobają. - uśmiechnęłam się. - Wybierz sobie jaskinię. Masz do wyboru te wszystkie, bo prócz Ciebie należy do watahy tylko mój brat Asesino - samiec alfa, oraz Kate. Dołączyła wczoraj.

<Nashee, dokończ>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz