- Spokojnie,nie musisz dokańczać. Ale nadal nie rozumiem,czemu byłaś dla nich taka ważna mimo umiejętności? - wtrąciłem, gdy zobaczyłem ból w jej oczach na wskutek wspomnień.
Westchnęła.
- Znasz ten symbol? - pokazała mi znak na swojej łopatce. Na początku go nie rozpoznałem, lecz po chwili... Te koło... i równa linia przechodząca przez nie...
- Znak rodu wojowników. - wyszeptałem.
- Bingo. Pochodzę z rodu Sharei,a najmłodsza z rodzeństwa jestem najpotężniejsza z żywiołów i jako wojownik,strasznie zależało im bym jednak została. -wzruszyłam bez słowa ramionami lekko odrzucając grzywkę.
- Hm... To niezły członek mi się trafił w watasze. - uśmiechnąłem się lecz na widok jej miny szybko dodałem. - Nie martw się... Nie będziesz musiała walczyć u nas za wszystkich.
- Wystarczy mi tylko zaświadczenie, że nie będziecie mnie traktować jak boga. - mruknęła.
- Dostajesz moje słowo. - na twarzy wadery wstąpił skromny uśmiech. - W końcu... To ja tutaj jestem bogiem.
- Yhym. - dodała sarkastycznie. - Już oddaję Ci pokłony.
- Tylko na to czekam. - zaśmiałem się. - Dobrze, już więcej Cię nie męczę. Pewnie jesteś zmęczona. Gdybyś czegoś potrzebowała jestem w swojej jaskini - wskazałem łapą na moją. - Dobranoc Kate.
- Dobranoc Asesino. - odparła i zniknęła w mroku groty.
Ja wróciłem do siebie. Położyłem się na ziemi, ówcześnie kładąc tam futro niedźwiedzia, które zdobyłem parę dni temu.
~next day~
Obudziło mnie ciche trzepotanie skrzydeł ptaków, które widocznie czymś oszołomione wleciały do mojej jaskini. Delikatnie je wypłoszyłem. Przeczesałem futro łapami i wyszedłem na zewnątrz. Na trawie był osadzony szron, podobnie jak na gałęziach drzew i krzewów. Wydmuchnąłem z siebie powietrze tworząc mały obłoczek pary. Zima. Zerknąłem w niebo zapowiadało się na śnieg. Na samą myśl o białym puchu wszędzie uśmiechnąłem się sam do siebie.
- Wiesz... Gdy tak stoisz i uśmiechasz się patrząc w niebo wyglądasz jak niespełna rozumu. - usłyszałem znajomy głos. Spomiędzy drzew wychyliła się biała postać - Kate.
- A czy jestem? - zapytałem.
- No nie wiem, jestem tutaj hm... 1 dzień?
- A może chcesz się przekonać? Wybierałem się właśnie na polowanie, możesz pójść ze mną. Przynajmniej lepiej Cię poznam.
<Kate?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz