sobota, 4 stycznia 2014

Od Octavii - CD historii Asesina

-Wiesz ty co! - krzyknęłam rozbawiona, po czym pobiegłam po śnieg.
W sumie znalezienie śniegu nie było trudne, wszędzie leżało go pełno.
Na szybko ulepiłam niesforną kulę i wycelowałam we wstającego basiora. Zrobił unik i poszedł lepić kolejną śnieżkę, "bitwa" trwała aż do wieczora, muszę przyznać- było zabawnie.
Prawie ciągle ktoś się wywracał, lub wpadał w śnieżne zaspy.
Kiedy zrobiło się ciemno postanowiliśmy, że pójdziemy już do jaskiń.
-No to,pa- odrzekł Asesin przy progu swojej jaskini
-Pa- uśmiechnęłam się i ziewając ruszyłam do swojej jaskini, której tak w zasadzie em... no... nie miałam. Zatrzymałam się w połowie drogi kiedy mnie "olśniło"
-No to ładnie... - sapnęłam sama do siebie, i zawróciłam do jaskini Asesina

~Przy jaskini basiora~

Zapukałam, a po chwili zza progu wyłonił się Asesin
-Hej, posłuchaj jest taka sprawa... - westchnęłam, grzebiąc łapą w śniegu
-Co się stało?- zapytał zaspanym głosem
-No bo ja... em...- spojrzał na mnie unosząc jedną brew - Nie mam jaskini...- dodałam szybko
-Jak to nie.... ach no tak!

<Asesin? ;3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz