Czułam się świetnie kiedy wokół takie mrozy. Kiedy basior mnie zaprosił do wody, spokojnie wskoczyłam do wody ochlapując go przy tym. Plusk był całkiem całkiem ale to wywołało u niego nieco mocniejsze dreszcze. Spojrzał na mnie oszołomiony.
-Tobie nie zimno?
-Wolę takie klimaty-wzruszyłam ramionami i bez popędu pływałam sobie. Co chwila patrzyłam na Asa czy jeszcze się utrzymuje na wodzie czy już zmarzł. Nagle straciłam go z oczu. Jeszcze udało mi się zauważyć jak jego pysk opadał do tafli...Bez namysłu zanurzyłam się by jak najszybciej go wyciągnąć z wody. Już po chwili mógł oddychać powietrzem ale dla jego zdrowia, wyciągnęłam go z wody i zostawiłam go na parę sekund, aby ogrzać obok niego ziemię, stworzyć ognisko i go lekko przyciągnąć do niego. Od razu było mu cieplej.
Spojrzałam na niego czujnie i wyczułam coś możliwie nieprzyjemnego. Dla bezpieczeństwa, ogrzałam jeszcze trochę ziemi tak by się ogrzał przy ognisku i rozejrzałam się. Nikogo ani niczego nie było widać. Nie tracąc czujności, stanęłam obok basiora i tak by zlikwidować możliwe choróbsko, emitowałam ogień. Efekty były widoczne już paru minutach, od razu można było poczuć bijące od niego ciepło.
-Już lepiej?-spytałam się go patrząc na niego.
-Tak, od razu-rozmarzył się, chyba bo nie mogłam odgadnąć jego wyrazu twarzy.
-Jak to dobrze, że nie było głęboko bo było by trudniej cię ogrzać..No chyba, że bardzo ci zależy na zejściu z tego świata-lekko się uśmiechnęłam.
-Raczej nie chyba prędzej jelenie zaczną latać-zażartował. Od razu poczuł się lepiej.
<Mylę się As? x3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz