- Miło by było usłyszeć dziękuję. Trochę Magicznej Energii zmarnowałam.- powiedziała.
-Dzięki. - powiedziałem niechętnie.
-Widzisz? Można. - odpowiedziała zadowolona.
Mruknąłem coś pod nosem i już miałem iść kiedy usłyszałem, że coś mówi.
-A tak w ogóle to jak się nazywasz?
-Najpierw ty się przedstaw.
-Ej, to ty przyszedłeś do mnie, żebym cię uleczyła więc powinieneś się przedstawić pierwszy.
-Connoria. - ustąpiłem.
-A ja Fily. - powiedziała z uśmiechem wilczyca.
<dokończysz Fily?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz