Szłam z siostrą już 2 tygodnie po lesie ,, Chamratlle " ( czyt. Chamrejlt ) aż nagle zobaczyłam jakiegoś wilka. Usiadł nam na ścieżce.
- Eghem... możemy przejść ? - spytałam
- Nie. Powiedzcie dlaczego jesteście na naszym terenie? - odpowiedziała
-Jakim terenie? Najbliższa wataha jest 2 metry na południe . - odpowiedziałam
- 2? Myślałam że 5... no nic sorry. A można wiedzieć gdzie idziecie? -spytała - I jak sie nazywacie ?
- Jeśli pytasz kogoś o imię, może lepiej się samemu najpierw przedstawić? - odpowiedziała Kotori
- Ach, jestem Kate.- odpowiedziała
- Ja jestem Kiiyuko, a to moja młodsza siostra Kotori. Szukamy schronienia przed wulkanem i Wulkanem oraz wody.
- Czekaj czemu powiedziałaś 2 razy wulkanem?
- Bo no .. przed wulkanem wulkanem a to 2 ,, wulkanem" było przed rodem zwanym Wulkanem. W liczbie no takiej nie poj.
- Aaa... no mogłybyście dołączyć do naszej watahy - uśmiechnęła sie
- Em wiesz, bo jest taka sprawa. Że nawet jakbyśmy dołączyły to no... nie byłybyśmy za często na waszych terenach. Mamy swoje. Wg. wiedzieliście że tu jest wulkan?- powiedziała Kotori
- Nie - odpowiedziała
- Ach, no jest . W tych lasach są 2. Nazywają się wulkanami sąsiednimi bo są na tyle blisko siebie że można nazwać je sąsiadami . 1 niedługo eksploduje. A tak wg to musimy odszukać naszą rodzinę i no schronienie jest potrzebne- powiedziałam
- A moce? - sPYTAŁA
- Ja władam czarną magią i prądem elektrycznym, natomiast Kotori włada ogniem i tak jakby czasem.. Nie mogę zbudować schronienia czarną magią. Osłabłam.. - spuściłam łeb
- No nich chodźmy pogadam z naszą alfą.
Poszłyśmy za wilczycą
~~~ 10 min potem ~~~
- Ok pogadałam z alfą. Witamy w WSK! - Odparła
- Dzięki. - odwróciłam się i poszłam do lasu
- Czekaj gdzie idziesz?- spytała dziwnie
- No do lasu? Wiesz, mówiłam że mam i znam dużo terenów?- spytałam
- Nie.
- To mówię teraz. - Wstałam i szybko popędziłam do lasu. Po 3 km biegu skapłam się że Kate biegnie za mną
- Kate.. co chcesz?- spytałam
- Nie możesz opuszczać terenów i wchodzić na inne. To powoduje wojny - powiedziała zasapana
- Ach, wiesz mogę. Bo nic mi nie zrobią. Kapewu?? - puściłam oko i poszłam na teren watahy i usiadłam. Podeszły do mnie 2 wilki i dały mi wodę. Nagle Kate spadła z za krzaków - nie wiem jak to zrobiła, ale ok.
Wszystkie wilki patrzały na Kate
- Och... Kate...
<<Kate co zrobisz XD?>>
Kotori musi napisać jeszcze opowiadanie z własnej perspektywy. Takich jak te opowiadań nie można pisać. Proszę, aby samica beta oraz właścicielka Kiiyuko oraz Kotori przeczytały dokładnie zakładkę "Ogół"
OdpowiedzUsuń>Asesino/Sisi